Mistrz drugiego planu umierał w samotności. "Wypił litr" (2025)

  • W czasie wojny dołączył do Armii Krajowej. To właśnie wtedy po raz pierwszy stanął na scenie w Teatrze Drugiej Dywizji Piechoty
  • Grywał w filmach niewielkie, drugoplanowe role, ale jego sceny często stawały się kultowe. To on w "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" opowiadał o drodze do pracy
  • "Kochać umiał mocno, lecz niestety krótko" — mówił syn aktora. Dla jednej ze swoich miłości porzucił rodzinę. Romans zakończył się bolesnym rozstaniem
  • Aktor zmarł samotnie 18 grudnia 1992 r. Wcześniej przeszedł poważny udar, który odebrał mu zdolność chodzenia
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu

Kariera aktorska urodzonego 9 stycznia 1926 r. w Warszawie Józefa Nalberczaka zaczęła się nietypowo. Po raz pierwszy stanął na scenie jeszcze w czasie II wojny światowej, chociaż wcześniej nie studiował aktorstwa. Był żołnierzem Armii Krajowej i występował w Teatrze Drugiej Dywizji Piechoty. Dyplom Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie zdobył dopiero w 1948 r.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W tym samym roku zadebiutował jako aktor na dużym ekranie w komedii "Skarb". Była to jednak rola tak mała, że gdy poszedł na premierę, zwyczajnie przegapił ją na ekranie. Od tamtego czasu przez ponad cztery dekady grał najczęściej — jak sam mówił — "ledwo zauważalne epizody filmowe".

"Kochać umiał mocno, lecz niestety krótko"

"Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie..." — mówił w komedii "Co mnie zrobisz, jak mnie złapiesz" i tą sceną zapisał się w pamięci tysięcy fanów polskiego kina, podobnie jak występem w "Brunecie wieczorową porą". Jego twarz kojarzy się najbardziej ze wspomnianymi wyżej komediami Stanisława Barei i serialami "Czterej pancerni i pies" czy "Droga", ale to tylko kilka tytułów z jego bogatej, trwającej ponad 45 lat kariery.

Józef Nalberczak pojawiał się też w filmach "Podhale w ogniu" i "Popioły", "Czarnych chmurach", "Lalce" czy "Do przerwy 0:1". Mógł być obrońcą Westerplatte, opryszkiem w "07 zgłoś się" lub kierowcą parkującym samochód pod blokiem — z każdej roli starał się wyciągnąć jak najwięcej. Poza kinem i telewizją można go było oglądać też na scenach warszawskich teatrów: Rozmaitości, Klasycznego, Młodej Warszawy, Współczesnego, Polskiego i Narodowego.

  • "Samych swoich" traktował jak tragedię. Latami skrywał sekret

"Praca była dla niego najważniejsza. Był aktorem spełnionym" — mówił Jacek Nalberczak, syn aktora z pierwszego małżeństwa, w wywiadzie z tygodnikiem "Rewia". Niestety, udane życie zawodowe nie szło w parze ze szczęściem w miłości.

Mistrz drugiego planu umierał w samotności. "Wypił litr" (2)

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Józef Nalberczak na scenie Teatru Młodej Warszawy, 1957 r.

W życiu aktora pojawiło się kilka ważnych kobiet (tylko dwie z nich poślubił) i przygodnych romansów. "Ojciec miał dwie żony, parę legalnych konkubin, a przygodnych miłostek nie dałoby się chyba zliczyć. Kochać umiał mocno, lecz niestety krótko" — twierdził Jacek Nalberczak (który też zajmuje się filmem, ale jako kierownik produkcji) w tej samej rozmowie. Jeden z romansów jego ojca miał wyjątkowo nieszczęśliwy finał. W latach 70. aktor zakochał się w młodszej o kilkanaście lat koleżance z teatru, Hannie Balińskiej. Dla niej porzucił swoją rodzinę, a nawet załatwił jej kilka ról.

  • Na plan przychodził "pod wpływem". Gdy umarł, jego ukochana wyskoczyła z okna

Gdy niedługo później został przez nią porzucony dla innego mężczyzny, załamał się całkowicie. Wcześniej pogodny bywalec prywatek i dusza towarzystwa, po rozstaniu zaczął topić smutki w alkoholu. "Gdy został przez nią porzucony w bardzo okrutny sposób, na który nie zasłużył, stał się cieniem siebie" — wspominała aktora Anna Nehrebecka na kartach książki "Jak u Barei, czyli kto to powiedział" Rafała Dajbora.

To był nowotwór, czy samobójstwo?

Przez wyniszczający nałóg alkoholowy i papierosy cierpiało poważnie jego zdrowie. "Miałem zator płuc. Było już nawet ze mną bardzo źle. Ręce mi siniały... Ale całe życie walczyłem i tę chorobę też zwalczę" — mówił w rozmowie z Bogdanem Kuncewiczem, autorem książki "Gwiazdy obnażone". Był to ostatni wywiad, jakiego udzielił w życiu.

Niedługo później dostał udaru krwotocznego, po którym miał duże problemy z poruszaniem się i mówieniem. Całkowicie zniknął z życia publicznego i wpadł w depresję. W ostatnich latach opiekowała się nim jego partnerka, która była lekarką. To właśnie ona znalazła go martwego w grudniu 1992 r. w jego warszawskim mieszkaniu.

  • Pracował dla okupanta, ale miał w tym cel. Całe życie walczył z łatką "zdrajcy"

Sekcja zwłok 66-letniego aktora wykazała, że musiał przed śmiercią wypić ok. 1 litra wódki, co miało spowodować jego śmierć. Według jednego z jego bliskich przyjaciół, reżysera Janusza Zaorskiego, Nalberczak zrobił to celowo.

"To się stało, jak jego partnerka wyjechała na sympozjum naukowe do innego miasta. Gdy wróciła — Ziutek był w mieszkaniu martwy. Sekcja wykazała, że wypił około litra wódki. A był przecież po poważnym udarze. Nie chcę wyrokować, bo nie wiem, to tylko moje domniemanie, ale moim zdaniem Ziutek popełnił samobójstwo" — twierdził Zaorski w książce Dajbora.

  • Śmierć przyszła, gdy Kobiela czekał na rolę życia. "Boję się, że może zdarzyć się coś złego"

Innego zdania jest syn aktora, który uważa, że jego ojciec zmarł 18 grudnia 1992 r. nie z powodu zatrucia alkoholem, ale na nowotwór. "Po wylewie żył jeszcze przez kilka lat. Wkrótce zmarł na raka" — powiedział Jacek Nalberczak w "Rewii".

Materiał powstał dzięki współpracy Onet z partnerem — Narodowym Archiwum Cyfrowym, którego misją jest budowanie nowoczesnego społeczeństwa świadomego swojej przeszłości. NAC gromadzi, przechowuje i udostępnia fotografie, nagrania dźwiękowe oraz filmy. Zdigitalizowane zdjęcia można oglądać na nac.gov.pl.

Źródło: Encyklopedia Teatru Polskiego, FilmPolski.pl, "Rewia", Wikipedia

Mistrz drugiego planu umierał w samotności. "Wypił litr" (2025)
Top Articles
Latest Posts
Recommended Articles
Article information

Author: Kareem Mueller DO

Last Updated:

Views: 5808

Rating: 4.6 / 5 (66 voted)

Reviews: 89% of readers found this page helpful

Author information

Name: Kareem Mueller DO

Birthday: 1997-01-04

Address: Apt. 156 12935 Runolfsdottir Mission, Greenfort, MN 74384-6749

Phone: +16704982844747

Job: Corporate Administration Planner

Hobby: Mountain biking, Jewelry making, Stone skipping, Lacemaking, Knife making, Scrapbooking, Letterboxing

Introduction: My name is Kareem Mueller DO, I am a vivacious, super, thoughtful, excited, handsome, beautiful, combative person who loves writing and wants to share my knowledge and understanding with you.